24 października 2014

Dla Erici Roonove - Soul Eater - BlackstarXTsubaki

                                                                                          

   Zamówienie - Dla Erici Roonove  - Blackstar X Tsubaki

    Tsubaki patrzyła w nocne niebo. Zaczęła się przeglądać swemu odbiciu na tafli wody. Ostatnio miewała dziwne sny z Blackstarem w roli głównej. Próbowała wymusić u siebie lekki uśmiech na wspomnienie o zielonowłosym, pozującym na ninja chłopaku. Rozpuściła swe czarne liche włosy, które sięgały jej do ramion. Miała założoną na sobie czerwoną cieniutką halkę z krótkim rękawem, a twarz dziewczyny przyozdabiały wory pod oczami.

     - Wyglądam okropnie - przeszło jej przez myśl. Może to jest wina tych dziwnych snów? Nawet nie zauważyła, że jest  poza terenem Shibusen - szkoły dla mistrzów i ich broni. Ona sama była takową bronią, lecz jej mistrz polegał również na swojej wysokiej duchowej sile.
      - Ten idiota znów zawalił misję! Tyle razy powtarzałam mu przecież, że nie powinien tak otwarcie wyskakiwać przed wrogiem! - mruknęła do siebie kręcąc lekko głową.
      Tymczasem wspominany idiota czyli innymi słowy Blackstar obudził się ze swojego pięknego snu właśnie wtedy, gdy miał już przewyższyć Boga. A jak? Po prostu spadł z łóżka mając bliskie spotkanie z podłogą. Obolały wstał otrzepując kurz, który osiadł na jego dziwacznej niebieskiej piżamie w żółte gwiazdki. Jednak sam zainteresowany twierdził uparcie, iż są złote. Coś jednak mu nie pasowało, więc zrobił przegląd całego pomieszczenia. Zdecydowanie czegoś brakowało...
      - Tsubaki! Gdzie ta baba się podziała?! Przecież mieliśmy iść o godzinie pierwszej w nocy na misję, a jest trzydzieści minut po północy! - przypomniał sobie nagle. Co z tego, że ta misja miała być dopiero jutro? To zielonowłosy raczej pominął oraz wyrzucił z swej pamięci. Natychmiast wybiegł po cichutku niczym prawdziwy ninja z budynku i pobiegł idealnie w miejsce, gdzie przebywała jego współlokatorka. Ciekawe czy to był jego szósty zmysł lub może biegł na oślep?
       Czarnowłosej dziewczynie wyskoczyła jak z konopi postać Blackstara. Pierwszym pytaniem jakie sobie zdała było - Co on tu robi? Przecież nocna misja jest dopiero jutro. Przypomniał jej się nagle  ten dziwny sen, gdzie chłopak odgrywał główną rolę. Mniej więcej wszystko było o podobnej porze, miejscu oraz czasie. Nie wiedziała czemu, ale serce omal jej nie wyskoczyło przez odtworzenie tamtej jawy sennej. Chciała jakoś się uchylić, gdyby to co było snem miało wydarzyć się naprawdę. Syknęła zamykając oczy, gdy przyuważyła, że zielonowłosy zahaczył nogą o kamień i leci akurat prosto na nią.
         Nie można było tego uniknąć. Po krótkiej chwili wylądował on na biednej dziewczynie, która wpadła wraz z nim do jeziorka. Pech chciał, że przez to ich ubrania się do siebie przykleiły, a usta złączyły w pocałunku.
          Tsubaki zszokowana tego akurat się nie spodziewała. W jej śnie skończyło się trochę inaczej. Natomiast chłopak dziwił się samemu sobie, iż pocałowanie czarnowłosej było dla niego bardzo przyjemne, więc przerażony tą myślą oderwał szybko swą twarz od dziewczyny. Jakoś jednak nie chciał z niej wstawać dla tego po prostu zasnął na partnerce do walki.
           Następnego dnia zapomniał o tym wydarzeniu i nie przeprosił za to Tsubaki dlatego dostał od niej centralnie w twarz. Mając wielkiego siniaka pod okiem nagle zaczął dokładnie analizować to wydarzenie, a gdy doszedł do powodu...
           No cóż poszedł się spytać swego kumpla Soula o radę, która jak zwykle bywa w takich przypadkach -  pogorszyła jeszcze bardziej sytuację. Koniec, końców wszystko wróciło do normy, jednak Blackstar czuł, że zaczyna lubić w innym sensie Tsubaki, ale jak wiadomo był za głupi, żeby jej to okazać, więc... Jego zachowanie pozostało takie jak zawsze innymi słowy - nadal był skończonym kretynem, który nie wiedział co oznacza miłość.
                                                                                                

Od Autorki:
Dobra, Dobra nie duś mnie! Przepraszam za wszelkie opóźnienia, jednak były spowodowane nawałem nauki, że tak powiem. Sama rozumiesz. ^^
Ale mówiłam, że twe zamówienie na pewno się pojawi pomiędzy rozdziałem siódmym, a ósmym, więc nie mam nic na sumieniu. rozdziału ósmego nawet jeszcze nie ma.Xd
Mam nadzieję, że się podobało twoje zamówienie.

Pozdrawiam Serdecznie Lavana Zoro :)

   

4 komentarze:

  1. Hahahahhahahahahahahahaha XDDDDD
    Nie mogę, leże i nie wstaję xDD
    Oj Lavciu Lavciu.. Rozdział bardzo mi się podobał i dziękuję ^^
    Był super śmieszny alei przeuroczy ^-^
    A rozdział siódmy skomentuję jak będę mogła bo teraz czas wolny uciekł i nie wraca ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że poprawiłam tobie humorek. :D
      One-Shot, nie rozdział.Xd W sumie jak tam sobie chcesz bylebyś była zadowolona. :D
      W porządku - będę cierpliwie czekać.XD

      Usuń
  2. Widzę, że jakimś sposobem przegapiłam wcześniej tego oneshocika. A taki milutki jest ^^ Końcówka podoba mi się najbardziej. Nie pozostawiłaś suchej nitki na biednym Blackstarze. Ale fakt faktem jest idiotą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. XD - Nom.Xd Przegapiłaś, ale może dlatego, iż to było zamówienie Ericzki.XD
      No nie pozostawiłam, ale trzeba zachować trochę realizmu wobec zachowania danych postaci, bo gdyby Blackstar nie był idiotą to nie byłyby Blackstar i już -.- XD

      Usuń